Wiadomości na ciepło

Ostatnio informowaliśmy Państwa o rozpoczęciu sezonu wyścigowego na planecie Tatooine, które oficjalnie planowane było na ten tydzień. Organizatorzy oraz część rajdowców wraz z ich managerami postanowili jednak wstrzymać się z przeprowadzeniem zarówno kwalifikacji, jak i wielkiego wyścigu. Nie spodobało się to kilku czołowym rajdowcom, którzy informacje z Holonetu wzięli za kompletną bzdurę. Nie zrobiło na nich wrażenia to, że ścigacze dwóch spośród startujących uległy przegrzaniu. Całość usterek przebiegała zgodnie z tym, co podawaliśmy w informacjach około tydzień temu. Rajdowcy zarządali natychmiastowego przeprowadzenia kwalifikacji, przynajmniej pośród garstki, która awarie uważa za bezsens. Również część publiki domagała się emocjonujących wyścigów, zupełnie ignorując bezpieczeństwo uczestników. Organizatorzy nie mieli wielkiego wyboru i zorganizowali kwalifikacje wstępne. Podczas trwającego pięć okrążeń wyścigu przegrzaniu uległy trzy z sześciu startujących ścigaczy zaś jeden rozbił się. Widzowie byli bardzo podekscytowani wszystkimi nieszczęśliwymi przypadkami, które dotknęły rajdowców. Trochę mniej zadowoleni byli sami uczestnicy, którzy odpadli.

Dodatkowo organizatorzy obawiają się, że usterki, które pojawiają się znikąd i dotykają przypadkowe urządzenia i pojazdy w całej Galaktyce, mogą bardzo źle wpłynąć na wizerunek tegorocznego sezonu wyścigowego. Planowane są inne atrakcje do czasu wyjaśnienia przyczyn awarii. Dopiero po uzyskaniu pewności co do źródła problemów przeprowadzone zostaną kwalifikacje reszty zawodników, a następnie wielki wyścig.


Z ostatniej chwili z planety Coruscant. Tamtejsze zbiorniki z paliwem dla statków kosmicznych uległy uszkodzeniu. Było ono na tyle poważne, że służby porządkowe do teraz walczą z sytuacją. Cała strefa zagrożona jest wybuchem, a ze zbiorników wyciekło już kilka ton paliwa. Straty liczone są na setki tysięcy kredytów, gdyż samo paliwo było wysokiej jakości. Wszystkich podróżujących na Coruscant uprzedzamy o możliwym wzroście cen transportowych na samej planecie. Specjaliści starają się opanować całe zajście, a także dowiedzieć się co spowodowało usterkę. Jeden z głównodowodzących naprawami oraz badających całą sprawę udzielił krótkiego komentarza na ten temat:

„Staramy się dowiedzieć czy to jakiś wirus, usterka mechaniczna czy też coś zupełnie innego. Nie wykluczamy również możliwości ataku jakiejś grupy. Będziemy to badać, a w razie zagrożenia, czy to realnego, czy pozornego – działać.”

Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że wzrost cen paliwa nie spowoduje większych powikłań, a samo zajście było jedynie usterką.