Oficjalnie: Brygada Pokoju została unicestwiona. Terrorystyczna organizacja, otwarcie sympatyzująca z najeźdźcą, została zlikwidowana. Siły Nowej Republiki, wspierane przez niezależne siły militarne z Kuat, Kashyyyka czy też Bellassa, przypuściły atak na bazę Brygady Pokoju, znajdującą się na powierzchni Umbary. Wkrótce po tym, zjednoczone siły wycofały się, a system przejęły floty Yuuzhan Vongów. Mimo niewątpliwego sukcesu, jakim było wyeliminowanie jednego z poważniejszych źródeł zagrożenia, cała sprawa wciąż budzi wiele kontrowersji.
Z jednej strony, unicestwiono istotne ogniwo machiny wojennej Yuuzhan Vongów. To właśnie Brygada Pokoju stanowiła cierń we wnętrznościach Nowej Republiki, atakujący od środka, siejący panikę i zniszczenie z dala od linii frontu. W obliczu rosnącej niechęci wobec rządzących oraz Jedi, Brygadziści zdawali się wręcz zyskiwać poparcie w oczach skrajnych warstw społeczeństwa. Niektórzy traktowali ich poczynania jako akt publicznego sprzeciwu, czy też nawet inne podejście do problemu, oferujące szansę pokojowego rozwiązania konfliktu. Pozbycie się Brygady z pewnością złagodzi rozłam opinii. Dodatkowo, mnogość informacji opisujących okrucieństwa, jakie dokonywały się z woli brygadzistów, z pewnością sprawi, iż niewielu neutralnych obywateli uroni łzę po dezintegracji ekstremistycznej frakcji.
Drugą stroną medalu jest fakt, iż utrata Umbary przesunęła linię frontu bliżej Światów Jądra. Mimo, że Umbara od dawna znalazła się poza kontrolą Nowej Republiki, otaczające ją światy wciąż były wolne od obecności najeźdźcy. Wszystko zmieniło się po bitwie, gdy zwierzchnicy kolaborantów ruszyli na pomoc – na szczęście zbyt późno. Floty Yuuzhan Vongów przedarły się przez okoliczne systemy, wypierając wycofujące się siły Nowej Republiki. Floty obronne ufortyfikowały się w dalej ulokowanych systemach, oddając kontrolę nad obszerną połacią przestrzeni kosmicznej. Dodatkowo, wedle plotek, które przewijają się w eterze, Umbara nie była zwykłym układem, którego strata mogłaby zostać potraktowana beztrosko. Zatopiona w mroku, wulkaniczna powierzchnia planety, kryła pod sobą coś więcej.
Niepotwierdzone informacje opisują szereg zaawansowanych placówek, które zlokalizowano głęboko pod skalistym płaszczem Umbary. Mówimy tu o cały kompleksach naukowych, wypełnionych po brzegi najnowszą aparaturą. To, co zawierały, jest jeszcze ciekawsze. Być może były to niezwykłe eksponaty, będące fuzją biotechnologii Yuuzhan Vongów i technologii konwencjonalnej. To wszystko brzmi jak wytwór z bajki, lecz wiele wskazuje na to, iż był to wytwór prawdziwy. Zniszczenie laboratoriów nie było przypadkiem, a przykrą koniecznością – miało stanowić część planu Nowej Republiki. Placówki musiały zostać unicestwione, przed przybyciem Yuuzhan Vongów, a badania przechwycone. Mimo słuszności tej decyzji, pozostaje gdybać jak wiele cennej wiedzy przepadło na zawsze – i jak wiele z tej wiedzy mogło posłużyć do lepszej walki z wrogiem.
Innym wątkiem, który powinien interesować naszych widzów, jest udział Jedi w zmaganiach na Umbarze. Wpływ Zakonu na przebieg bitwy wciąż jest przedmiotem dyskusji. Mimo plotek, mówiących wprost, że to właśnie Rycerze Jedi unicestwili najważniejszych adwersarzy Brygady Pokoju, oraz wypełniali szereg innych zadań, próżno szukać oficjalnych informacji w tej sprawie. Przedstawiciele Nowej Republiki niechętnie komentują szczegóły minionej bitwy, chcąc utrzymać tożsamość bohaterów w tajemnicy. Mimo destrukcji kwatery głównej, uśpieni agenci Brygady Pokoju wciąż mogą czaić się w ciemności. Być może po zakończeniu wojny nadejdzie czas, by stawiać pomniki. Teraz upadek Umbary jest kolejnym krokiem, jednym z wielu, jakie dzielą Galaktykę od wolności.
Zaktualizowano Mapę Galaktyki.
Komentowanie wyłączone.