Działania terytorialne ludzi piasku na Tatooine zmalały ostatnimi czasy. Według statystyk ten rok jest stosunkowo spokojny w porównaniu z poprzednimi, a Ludzie Piasku nie wyglądają na chętnych do ataku. Nieznana jest tego przyczyna, lecz mimo obniżonej aktywności owych istot, zniszczenia materialne i napady na planecie nie zmalały. Z najnowszych doniesień wiemy, że w pobliżu jednego z miast niedawno miały miejsce dziwne zdarzenia. Mała grupa przestępcza zabiła człowieka w biały dzień i uciekła ze skradzionymi dobrami. Teoretycznie nic wybitnie nowego, a raczej codzienność na tej planecie; gdyby nie parę szczegółów sami nie zwrócilibyśmy na to uwagi. Jednym z nich jest fakt, że podczas zdarzenia rozbił się ślizgacz wojskowy z emblematem Nowej Republiki. Nasuwają się pytania:
-Co tam robił taki pojazd?
-Kto nim pilotował?
-Czyżby wojsko było w to zamieszane?
Drugim dowodem dziwnego zbiegu okoliczności są słowa naocznego świadka zdarzenia:
„Pani… normalnie by kurna pani nie uwierzyła. Ja tutaj sobie spokojnie wracam do chałupy którą mam postawioną głęboko w środku pustyni… Jadę na moim kochanym piździku… a tu nagle chmara innych dziadów mi wyskoczyła na drogę. Wszyscy się cholera spieszyli na tych swoich nowoczesnych skuterkach, jakby im się ich własna chałupa paliła. I tu nagle jakiś taki pomarszczony dziad jakąś dziwną latarę załączył i trzepie nią w skuter innego dziada. Normalnie, normalnie takiej kupy to ja nigdy nie widziałem… No może od mojej jednej Banthy, ale miała wtedy dziwne bóle bebecha (…) Tak mnie to wszystko zaskoczyło, że nim się spojrzałem wszyscy już sobie pojechali dalej…”
Z powodu zbyt długiej wypowiedzi musieliśmy ją nieco skrócić.
Będziemy dalej drążyć temat i wyszukiwać informacje o tym zdarzeniu, na pewno trzeba tutaj odpowiedzieć na wiele pytań.
Zmarszczki dostrzegł, a jeszcze bardziej zwracającej uwagi, maski – nie? Specyficzne.
Ten ślizgacz wojskowy to niewątpliwie po prostu sprzęt z demobilu, w końcu te T-47 stanowią kontynuację modeli z czasów Rebelii.
Może się nie przyjrzał dobrze Mistrzu, jednak jest powód do zadowolenia że to tylko szum bez żadnego celu i pewnie to szybko ucichnie. No a co do reszty wypowiedzi to ja wole nie wiedzieć co miał ten człowiek na myśli mówiąc o kupie Banthy…
Pewnie dokładnie to, co powiedział – trudno doszukiwać się tutaj głębszego sensu Lay. Co do reszty, to dobrze wiedzieć, że ci ludzie chociaż teraz mają nieco więcej spokoju przez mniejszą liczbę ataków Tuskenów.
Szkoda jedynie, że ludzie piasku nie byli na wakacjach pięć dni temu. Chyba, że za ich wakacje można uznać atakowanie wioski farmerów wilgoci.
Racja, mimo, że częstotliwość ich ataków zmalała, to jednak dalej wciąż atakują i sprawiają problem mieszkańcom. Może kiedyś uda się zapobiec temu całkowicie.
Razem z eksterminacją wszystkich ich plemion, przypuszczam. No, chyba, że grzecznie schowają się w jaskiniach i zamkną na wieczność. Raczej się to nie zdarzy, więc ludzie na Tatooine nadal będą mieli ciężkie życie.
Cóż… Taka ich natura. Faktycznie, sprawiają wiele problemów – ale cóż z tym zrobić?