Wróg mojego wroga

Podczas gdy oczy mieszkańców Nowej Republiki zwrócone są na problemy Zakonu Jedi, wieści z frontu zdają się schodzić na dalszy plan. Wymiana ognia z Yuuzhan Vongami wciąż trwa, jednak tempo zmagań wojennych wyraźnie opadło. Jednym z powodów jest obecna intensyfikacja walk dookoła terytorium Resztek Imperium. Chwila oddechu dla Nowej Republiki jest jednocześnie głuchym przypomnieniem, że w okolicach Bastionu rozgrywają się teraz najkrwawsze potyczki. O ile pierwsze starcia sugerowały raczej działania o charakterze zaczepnym, czas pokazał iż mamy do czynienia z pełnoprawną próbą inwazji na imperialną stolicę.

Oblężenie przestrzeni przyległej do systemu Bastion rozpoczęło się prawie miesiąc temu i zmusiło Resztki Imperium do zmobilizowania sił rezerwowych, które utrzymały stołeczne okolice przez pierwsze dni starcia. Mimo pasma zwycięstw, wróg wciąż nacierał. Vongowie wyraźnie nie zamierzali poprzestawać na zranieniu przeciwnika – chcieli jego śmierci. Przyłączenie się Resztek do konfliktu na pełną skalę, które rozpoczęło się nad Batorine, ujawniło ich siłę militarną. Połączone siły wypchnęły wroga kilka systemów dalej, lecz Yuuzhan Vongowie szybko zrozumieli swój błąd. Zintensyfikowane natarcie na północne granice terytorium imperialnego było ich odpowiedzią. Już wkrótce na przedpolu Bastionu rozpętało się prawdziwe piekło.

Na pomoc siłom rezerwowym przybyły większa część sił Resztek, złożona z okrętów liniowych, które stacjonowały nad Batorine. Od tamtej pory rozpoczęła się męcząca i kosztowna wojna manewrowa, toczona na dziesiątkach anonimowych planet, nad dziesiątkami anonimowych gwiazd. Trudno nawet określić kształt linii frontu, która przesuwa się z godziny na godzinę, w jedną i w drugą stronę. Imperium desperacko pragnie odsunąć ciężar zmagań od swych najbardziej zaludnionych systemów, z kolei Yuuzhan Vongowie zdają się dysponować nieskończonymi siłami, posyłanymi w samobójczych natarciach. Do walki włączono nawet pierwsze oddziały uchodźców, którzy ukończyli przeszkolenie bojowe. Przewiduje się jednak, że jest to mały procent tego, co Imperium wciąż trzyma za zamkniętymi drzwiami.

Wojna wymaga jednak nie tylko ludzi, lecz także surowców – a z tymi Resztki zaczynają mieć problem. Utrzymywanie szlaku zaopatrzeniowego z Batorine i okolicznymi systemami pozwoliło na wyparcie Yuuzhan Vongów znad Reecee, lecz utworzyło także stałe zapotrzebowanie, któremu teraz trudno sprostać. W związku z tym, za porozumieniem z Senatem Nowej Republiki, Resztki otrzymały zgodę na wykorzystywanie infrastruktury i siły roboczej systemów, przez które przebiegają niedawno wytyczone szlaki zaopatrzeniowe. Wyrażono zgodę na eksploatację niemalże wszystkich światów odcinka przestrzeni od Selvaris aż po Adumar, co odbyło się przy niewielkiej dezaprobacie lokalnych rządów. Resztki zobowiązały się zapłacić za wykorzystywane surowce, a dodatkowym faktem, który niechybnie wpłynął na poparcie ludności, są wciąż świeże wspomnienia. Nikt nie ukrywa, że to właśnie interwencja Resztek Imperium, zwieńczona nad Batorine, uratowała ten kawałek galaktyki przed kataklizmem.