Planeta należąca do przestrzeni Huttów, podlegająca staremu klanowi Besadii została zinwigilowana przez Jedi. Według śledztwa Wywiadu Nowej Republiki przy współpracy Jedi, klan Besadii dokonał zakupu skradzionych droidów typu IG-88 znanych z bestialskiego ataku terrorystycznego na Bonadan przed ponad miesiącem temu. To stawia Kajidic Huttów w świetle głównych zleceniodawców ataków na korporacyjne fabryki jak i magazyny w przestrzenii Nowej Republiki.
Według Jedi Swilji Fenn, która interweniowała podczas aresztowania szefa syndykatu Hutta Negoga Besadii Tai, brata znanego Durga Besadii Tai byłego lidera syndykatu Besadii, Huttowie wykupili około tysiąca sztuk nowych, wyprodukowanych na Bonadan droidów. Prawdopodobnie były nadprogramowo ulepszane jak i odpowiednio wzmacniane w ukrytych fabrykach na Geonosis, służąc idealnie jako mała armia i skuteczna ochrona. Podczas interwencji w pałacu Hutta kierowanej przez Jedi Swilję Fenn zginęło wielu funkcjonariuszy Służby Obrony Nowej Republiki. Akcja mimo wielu ofiar zakończyła się sukcesem, a Negog został zaaresztowany. Hutt obecnie znajduje się na Coruscant, gdzię odbędzie się jego przesłuchanie.
Prawdopodobnie droidy, które zaatakowały pracowników na odległej i mroźnej planecie Ilum zostały wysłane przez pojmanego kingpina syndykatu Besadii, jednak ta informacja nie została jeszcze potwierdzona przez biuro prasowej Służby Ochrony Nowej Republiki.
Wiemy również, że Służba Ochrony Nowej Republiki ma zamiar pojmać geonosiańskiego mafijnego bossa, który umożliwił budowę tajnych fabryk na Geonosis. Kissor Sun jako właściciel słynnej areny gladiatorskiej na Gonosis jest ścigany listem gończym w przestrzeni Nowej Republiki oraz poza jej granicami.
O postępach śledztwa będziemy informować na bieżąco.
Sam chętnie dorwałbym tego Kissor Sun’a.. Dobrze, że Jedi robią coś w tej sprawie, my też powinniśmy włączyć się do tej akcji i przybliżyć do poznania kto stoi za tymi atakami na korporacje.
Ciężko zaprzeczyć, że śledztwo i wyłapanie przywódców to podstawa. Każde dziecko się z tym zgodzi, nie możemy cały czas jedynie likwidować skutków.
Prakseum robi swoje, nie da się ukryć, lecz czas, abyśmy my sami się w to włączyli.