Wydarzenia znad Bothawui wciąż odbijają się głośnym echem. Brawurowa akcja odbicia sektora Bothan, dokonana przy użyciu tajemniczej superbroni, uruchomiła istną lawinę konsekwencji. Przejęcie systemu Rishi i złamanie międzygalaktycznych traktatów było ponurą koniecznością, wymuszoną przez naturę wojny. O ile Resztki Imperium ograniczyły się do sprzeciwów formalnych, tak Kartel Zewnętrznych Rubieży znalazł w tych wydarzeniach własny motyw. Kilka godzin po wydarzeniach z Sektora Rishi, KZR wkroczyło do systemu Kessel, powołując się na „potrzebę chronienia wrażliwego odcinka frontu”. Trudno o lepszy przykład, jak szereg strategicznych decyzji, gwarantujących natychmiastowe i niezbędne korzyści, skrzywdził Nową Republikę swoją krótkowzrocznością.
Konsekwencje nie dotyczą wyłącznie strefy geopolitycznej, lecz także militarnej. Granice Bothawui wciąż pozostają terenem bardzo ciężkich starć. Walki są na tyle intensywne, iż nadal nie jest możliwe dokonanie rachunku strat. Na miejsce nieustannie docierają kolejne transporty żołnierzy, amunicji oraz środków medycznych. Te same frachtowce, wypełnione po brzegi w trasie pierwotnej, wracają już całkowicie puste. W przestrzeń otaczającą Bothawui pompowane są niesamowite ilości zasobów i trudno nie ulec wrażeniu, iż są one pochłaniane niczym materia przez nieskończoność czarnej dziury.
W Senacie również doszło do wymiany ognia, lecz na szczęście w sferze politycznej. Pierwsza z decyzji, które wzburzyły niezależne media, dotyczyła sił rezerwowych. Jednostki o słabszym wyposażeniu i wyszkoleniu, które dotychczas stanowiły głębokie zaplecze sił zbrojnych, od dnia dzisiejszego rozpoczynają proces powtórnego przeszkolenia bojowego. Coś, co opakowano w fasadę rutyny i błahostki, niemalże na pewno oznacza wysłanie na front setek tysięcy żołnierzy. Wizja obowiązkowego poboru wciąż brzmi abstrakcyjnie i niedorzecznie, jednak tak śmiały krok Senatu zaczyna tkać wyjątkowo mroczną wizję nadchodzących miesięcy. Eksperci, którzy przyglądają się wszystkiemu, co odtajni Centrum Sił Zbrojnych, zaczynają dostrzegać niepokojący brak konsekwencji w publikowanych danych. Istnieje podejrzenie, że liczby oraz granice, przedstawiane na większości holoodbiorników, znacząco odbiegają od tych rzeczywistych.
Potwierdzenia tej teorii można doszukiwać się w drugim wydarzeniu, do którego doszło w minionym tygodniu. W obliczu przesunięcia się frontu pod Ryloth i Tatooine, w Senacie wywiązała się prawdziwa awantura. Senator reprezentujący sektor Gaulus oskarżył Prezydenta Fey’lyę o „wykorzystanie zasobów wojennych w niezgodzie ze zdrowym rozsądkiem”. Dalsza dyskusja wyłoniła takie określenia jak „dyletantyzm strategiczny” oraz „nieuleczalna krótkowzroczność umysłu”. Powodem starć był fakt, iż siły, które poświęcono na szaleńczą defensywę Bothawui, pochodziły między innymi z Ryloth. Świat, leżący teraz na drodze marszu Yuuzhan Vongów, pozbawiony został znacznej części swych sił obronnych, które wciąż nie doczekały się uzupełnienia. Na razie wróg trzyma się w bezpiecznej odległości od Ryloth, lecz już teraz setki tysięcy mieszkańców planety zadecydowało się na spakowanie dobytku i ucieczkę z ojczyzny.
Zaktualizowano Mapę Galaktyki.
Komentowanie wyłączone.