Yuuzhan Vongowie przypuścili atak na Światy Jądra! Ofensywa rozpoczęła się równo z porankiem, gdy pierwsze jednostki patrolowe zagościły w systemie koreliańskim. Nowa Republika od wielu tygodni przygotowywała się na natarcie wroga, lecz po raz kolejny Yuuzhanie uderzyli z zaskoczenia, wymijając systemy wczesnego ostrzegania. Floty nieprzyjaciela wyskoczyły w samym sercu układu, między stacjonującymi tam jednostkami, od razu wiążąc je w walce. Nad Korelią rozpętał się chaos. Przestrzeń kosmiczną wypełniła kanonada blasterowych błyskawic, a między wojskowymi armadami znalazły się jednostki cywilne, panicznie szukające ucieczki ze straszliwej pułapki. Potężna stacja Centerpoint milczała, nie mogąc wykonać strzału, który nie zakończyłby się masakrą sojuszniczych jednostek. Już po kilkudziesięciu minutach na ulicach Koronetu rozpoczęła się rzeź.
Vongowie doskonale wiedzieli, czego szukać. Zaatakowane zostały strategiczne ośrodki miasta – kosmoporty, centra dowodzenia, elektrownie, bazy wojskowe. Po raz kolejny wróg wykorzystał informacje, które udostępniliśmy im sami. Mapy Koronetu, dostępne publicznie w holonecie, opisywały każdy szczegół miasta, każdą drogę i każdą słabą stronę. W betonowym labiryncie wróg czuł się jak u siebie, działając szybko i bezlitośnie, dławiąc opór w zarodku. Miasto wciąż walczy, tak jak i cała Korelia, lecz teraz jest to walka partyzancka, mająca na celu spowolnić przeciwnika, gdyż jego powstrzymanie jest już niemożliwe. Miliardom istnień udało się uciec z miasta, głównie dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji ewakuacyjnej, trwającej już od kilku tygodni.
Warto wspomnieć również o niewielkim sukcesie, jaki przyniosły walki na orbicie. Wojskom Nowej Republiki udało się bowiem unieszkodliwić, a następnie przechwycić okręt Yuuzhan Vongów. Ta zdobycz z pewnością przysłuży się lepszemu zbadaniu technologii wroga, lecz już teraz pojawia się wiele wątpliwości, które dotyczą kosztów tego przedsięwzięcia. Niektórzy świadkowie uważają, że Nowa Republika miała szansę zniszczyć okręt wcześniej, lecz zdecydowano się na przeprowadzenie operacji specjalnej. W tym samym czasie statek wciąż uczestniczył w bitwie, niszcząc pobliskie jednostki, zarówno cywilne, jak i wojskowe. Przedstawiciele wojska utrzymują, że akcja zakończyła się ogromnym sukcesem i nie wspominają o stratach, jakie były z nią związane. Jedynymi świadkami prawdy pozostają więc żołnierze biorący udział w abordażu, lecz ich tożsamość do teraz pozostaje zagadką. Pojawiły się plotki, że byli to Jedi, którzy szczęśliwie znaleźli w pobliżu, lecz naczelne dowództwo zdementowało tę wersję wydarzeń.
Ofensywa Yuuzhan Vongów wciąż trwa, a walki ogarnęły całą połać centralnego terenu Nowej Republiki. Wróg zagościł nie tylko nad Korelią, lecz także w systemach Froz, Rendili, Cato Neimoidia i Talasea. Wszędzie tam trwa chaotyczna wymiana ciosów. Na miejsce wciąż docierają posiłki i o dziwo pojawiają się nawet głosy optymizmu, wskazujące na to, że siły Vongów są zbyt rozproszone, by dokonać kompletnej anihilacji tak gęsto zaludnionych układów. Problem tkwi jednak w tym, że Nowa Republika straciła mnóstwo przestrzeni, mimo zachowania umocnionych bastionów. Linia frontu, która miała utrzymać wroga na odległość, została więc przerwana, prezentując łatwy dostęp do wielu głębiej położonych systemów. Następny ruch Yuuzhan Vongów może być wymierzony w Kuat, gdzie wciąż trwają prace nad tajemniczym Demiurgiem lub też w Brentaal, będące przedsionkiem Coruscant. Bitwa o Korelię mogła być więc jedną z ostatnich szans, by zatrzymać marsz wroga. Jeżeli kolejne również zawiodą, koniec wojny w Galaktyce nastanie znacznie szybciej, niż się spodziewaliśmy.
Zaktualizowano mapę Galaktyki.
Komentowanie wyłączone.