Nagranie pochodzi z lokalnego pasma holonetu, transmitowanego na Batorine i odbieranego przez niektóre z pobliskich systemów. Program publicystyczny zrealizowano przez reporterów mocno związanych z aparatem władzy. Część przedstawionych tu faktów mogła zostać podkolorowana na potrzeby obranej narracji.
Wczoraj zakończyła się ceremonia pogrzebowa generała Reveliona var Vascha. Obrzędy zwieńczone były przemową moffa Josepha deRoye na Placu Tyberiusza, na którym ufundowano żeliwny pomnik Ojca naszego Narodu. Imperialny namiestnik poruszył ponownie idealistyczny aspekt poświęcenia załogi „Spartakusa” jako sprzeciwiających się tyranii minionej epoki Imperium, wielkich patriotów, altruistów i walczących „za wolność naszą i waszą”. Przypomniał również istotną rolę generała var Vascha jako jednego z „Wielkich Reformatorów” życia społecznego i „architekta wyzwolenia narodu batorińskiego z uścisku organizacji przestępczych i republikańskiego terroru”. Całość podsumował przestrogą o wciąż aktywnym Ruchu Oporu.
Mimo wielkiego rozmachu i niezliczonych tłumów uczestniczących w ceremonii pogrzebowej, nietrudno dostrzec tendencje wzrostu krytyki wobec Reveliona var Vascha. Niedawno na jaw wyszła obecność tajnego więzienia, gdzie przetrzymywani byli przeciwnicy polityczni, których zesłano tam po pokonaniu mafii Vincenta Vizora i zdobyciu ogromnego poparcia ludności, które pozwoliło na przeprowadzenie wszystkich reform zaplanowanych przez deRoye’a. Oficjalna wersja twierdzi, że ci znajdują się tam za „tendencje rewolucyjne i powiązania z organizacjami terrorystycznymi”, aczkolwiek bardzo szybko pojawiły się głosy o tym, że deRoye i wysoki generał musieli pozbyć się znaczących przeszkód, aby móc działać bezkompromisowo. W Narodzie dominuje słuszna postawa twierdzenia, że był to zabieg konieczny, niemniej nałożenie się wszystkich wspomnianych spraw i śmierć Ojca Narodu zachwiała porządkiem ustanowionym przez Wielkich Reformatorów.
W naszym obecnym systemie powstała próżnia. Revelion var Vasch pełnił istotną funkcję pośrednika między Imperium, a naszym Narodem, któremu ufaliśmy. Niejednokrotnie podkreślano Jego udział w kampanii podboju Zewnętrznych Regionów z wczesnych lat Imperium, walki w trakcie wojny domowej, udział w kampanii Thrawna, czy przyjaźń z Wielkim Admirałem Pellaeonem, przy czym warto nadmienić, że ostatni aspekt bywa często przeceniany. Pełnił On spoiwo między narodem, Imperium, wojskiem i rdzenną ludnością. Władza oparta na autorytecie i poszanowaniu lokalnych tradycji jest szkieletem modelu moffa deRoye. W obliczu śmierci wysokiego generała pojawiło się pytanie – kto Jego zastąpi? W pierwszej kolejności po otrzymaniu informacji o śmierci swojego ojca głos zabrał Tyron var Vasch. Przypomnijmy, że zaraz po jego pojawieniu się na planecie Cesarz Torres Calveit powierzył mu rolę Naczelnika Sił Porządkowych – narodowej organizacji ściśle współpracującej z wojskiem przeznaczonej do zwalczania aktów terroru i aktywności Ruchu Oporu. Środowiska liberałów i kosmopolitów oskarżyły Cesarza o nepotyzm, jednak po serii skutecznych interwencji i zmiany strategii zwalczania terrorystów głosy krytyki przestały cieszyć się zainteresowaniem. Dodatkowo młody var Vasch sprawnie wykorzystał zamach na swoje życie zorganizowany w trakcie wizyty Jedi – rozgłośniono go jako świadectwo desperacji rebeliantów. Jednakże kiedy dotarły do Batorine wieści z przebiegu Bitwy o Abednedo Prime, bardzo szybko zainteresowano się postacią generała-majora Cosa Dysara. Był on prawą ręką wysokiego generała i zaraz przed śmiercią ten powierzył mu zwierzchnictwo nad siłami naziemnymi. W środowiskach wojskowych, liberalnych, kosmopolitycznych to właśnie Cos Dysar zaczął się jawić jako następca Reveliona var Vascha.
Przyszłość systemu politycznego pozornie pozostaje niewiadoma. Tyron var Vasch miał niezwykle silne poparcie tradycjonalistów, lojalistów i Krwawych Rzeźbiarzy. Po początkowych obawach o wewnętrzną rywalizację dwóch oponentów i napięcia odczuwanego w Narodzie, zdaje się, że zaczyna formować się triumwirat między moffem, generałem, a Tyronem var Vaschem. Część tradycjonalistów wierzących w ideał legislacji upatruje głosu Cesarza Calveita, jednak nie zanosi się na to, by ten zabrał głos. Co raz częściej nasza redakcja otrzymuje doniesienia o odbywaniu się rzekomych rozmów między generałem, a naczelnikiem – wygląda więc na to, że do porozumienia już doszło i odbywają się rozmowy co do szczegółów podziału władzy i znaczenia autorytetu.
Pod debatę brana jest również kwestia systemu Abednedo. Niewątpliwie Imperium od początku chciało zgarnąć układ dla siebie – tamtejsze planety są bogate w surowce naturalne, dodatkowo macierzysta planeta rasy Abednedo – Abednedo Prime, jest niezwykle duża jak na planetę terrastialną i posiada relatywnie niewielkie zagęszczenie ludności. Specjaliści z naszej redakcji spekulują, iż Imperium zamierza sprowadzić na ten świat własnych kolonistów, oferując im dom i pracę w licznych fabrykach (które z uwagi na zniszczenia w trakcie bitwy wymagają pewnej renowacji). System wydaje się mieć istotne znaczenie strategiczne, z tej też racji pojawiło się pytanie – Pod jakiego moffa trafi system? Pojawiły się dwie koncepcje – jedna głosząca, aby system Abednedo stał się kolejnym, niezależnym systemem wchodzącym w skład Imperium i druga proponująca włączenie systemu Abednedo do systemu Batorine celem utworzenia pewnego rodzaju federacji. Za drugą opcją przemawia fakt, że system Abednedo to tylko jeden układ planetarny, zaś za pierwszą wizja rozrośnięcia się ludności układu po sprowadzeniu tam uchodźców. Ważną kwestią jest również poparcie lokalnej ludności dla postaci Reveliona var Vascha i Cosa Dysara, jest to bez wątpienia kolejny argument przemawiający na korzyść naszego namiestnika. Jednak póki co brak werdyktu ze strony Rady Moffów, a nam pozostaje jedynie spekulować.
Przyszłość skrywa nową perspektywę dla naszego Narodu. Pojawiają się entuzjastyczne głosy o zmianach i planowanych reformach nowej władzy, jak i pesymistyczne prognozy uszczuplenia wolności słowa oraz swobód obywatelskich w obliczu zwiększających się tendencji krytycznych i niestabilności, która zachwiała ustrojem politycznym. Nie pozostaje nam nic innego jak oczekiwać tego co nadejdzie w nadziei, że wszystko się jakoś ułoży.
Komentowanie wyłączone.