Coś się kończy…

Ponad dwa miesiące minęły od chwili, gdy dostaliśmy informacje od wojska o zakończeniu działań na planecie Riflor. Planeta powoli wraca do wcześniejszego funkcjonowania. Dopiero teraz jesteśmy w stanie oszacować, za pomocą odpowiednich służb, wstępny bilans strat. Pragniemy również dodać, że nie są to informacje dokładne, gdyż takowych nie byliśmy w stanie sporządzić.

Wspólny wysiłek z Jedi przyniósł ogromny sukces, ale także ogromne straty. Jesteśmy jednak pewni, że ofiar byłoby więcej, gdyby nie pomoc służb specjalnych, a także samych Jedi. Podczas całej kampanii na planecie zginęło 58 żołnierzy Nowej Republiki. Pełna lista imion, nazwisk i rang znajduje się na specjalnym kanale. Straty w sprzęcie naszej armii szacuje się na koszt około 30 milionów kredytów, zaś ogólny koszt kampanii wyniósł ponad 45 milionów.

Zniszczono przynajmniej pięć placówek Czarnego Słońca na Riflorze, a sześciu podejrzanych, skorumpowanych urzędników zatrzymano. Losy pozostałej piątki nie są znane, nadal trwają poszukiwania. Ze wstępnych obliczeń udało nam się oszacować, że straty w sprzęcie Czarnego Słońca wyniosły ponad 60 milionów kredytów. W wyniku działań nie ucierpiał żaden rdzenny mieszkaniec planety.

Gospodarka powoli wraca do początkowego stanu. Niestety statystyki są porażające. Udało nam się ustalić, że szacunkowy koszt przemyconych dóbr mineralnych wynosi ponad 1,5 miliarda kredytów. Wywiad i odpowiednie służby nie ustają w poszukiwaniach systemów, do których kruszce mogły zostać przetransportowane. Ponadto minie co najmniej 6 lat, zanim wydobyte surowce zaczną przynosić jakikolwiek zysk. W wyniku bitew ucierpiały bowiem placówki wydobywcze.

Niestety, ale przywódca Czarnego Słońca, znany w Galaktyce jako Grovvsk, zbiegł z systemu podczas ostatniej bitwy na planecie. Jego obecna lokalizacja jest nieznana.

Patrząc na bilans strat z pewnością nasuwa się Państwu jedno pytanie: Czy było warto? Zapytaliśmy specjalistę, co sądzi na ten temat.

Odzyskanie tego systemu przez Nową Republikę było kluczowe. Zainwestowane tam pieniądze ciężko przeliczyć. Sama planeta była i będzie jednym z ważniejszych punktów wydobycia cennych kruszców jeszcze przez długi czas. Na chwilę obecną może się Państwu wydawać, że straty są przytłaczające, jednak zapewniam Was, że na dłuższą metę zaczniemy się podnosić z tego kryzysu. Dlatego bez zastanowienia odpowiadam, że tak, to było tego warte!

Więcej informacji o końcówce kampanii na Riflorze już niebawem.