Koniec Sojuszu

Mamy potwierdzone informacje, jakoby Sojusz Różnorodności zaprzestał walki i osiągnął porozumienie z Nową Republiką i Jedi. Przypomnijmy, że ostatnie kilkanaście dni dla planety Ryloth okazały się być pasmem katastrof. Po potwierdzonej śmierci dawnej zarządczyni planety, jak również przywódczyni Sojuszu – Noli Tarkony, na planecie wybuchły zamieszki i chaos. Miejscowe siły starły się z Jedi i Nową Republiką zarówno na powierzchni, jak i w przestrzeni kosmicznej. Oficjalnych strat materialnych i w ludziach nie podano. Porozumienie osiągnięto po apelu jednego z członków Sojuszu, Twi’leka imieniem Kur. Swoją przemowę powtórzył na konferencji.

Obcy uronili obcej krwi! Jednak po co? Czy osiągnęliście pokój? Wywalczoną wolność poprzez tyranię? Nie! Wasze dążenie do zemsty przyniosło wam jedynie śmierć i zasiało nieufność pomiędzy wami. Czyż nie jest to dokładnie to, co Sojusz Różnorodności obiecał zapobiec?

Wielu Twi’leków dobrowolnie złożyło broń. Bardziej awanturnicze przypadki szybko zostały powstrzymane przez członków Sojuszu. Rozmowy trwają, jednak już wśród tłumu można usłyszeć, że Kur byłby mile widziany na stanowisku nowego zarządcy Ryloth.